W niedzielę około godz 18 na komisariat policji wbiegł mężczyzna, który prosił o natychmiastową pomoc dla kilkutygodniowego dziecka.

Maluszek przestał oddychać, dusił się. Dwaj policjanci z KPP Białogard natychmiast ruszyli z pomocą. Liczyła się dosłownie każda sekunda.
Policjanci zabrali maleńkie dziecko i natychmiast alarmowo ruszyli do szpitala w Białogardzie. Zarówno przed jak i w trakcie transportu do szpitala niemowlakowi udzielana była pomoc przedmedyczna. Mimo to dziecko nie reagowało, było sine i wciąż nie oddychało.

Jak powiedział nam zastępca komendanta podinspektor Adam Załuski po dotarciu do białogardzkiej lecznicy dziecku udzielono fachowej pomocy. Przywrócono wszystkie czynności a jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Starszy sierżant Sebastian Szulc i sierżant sztabowy Tomasz Bojarski bez wątpienia przyczynili się do uratowania dziecka.