W Białogardzie 28-letni mężczyzna najpierw pobił, a potem zgwałcił 11-latkę. Dziewczynka trafiła do szpitala z licznymi obrażeniami ciała jakimi była m.in. pękniętą czaszka. Daniel C. (28 l.) dwa tygodnie temu wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za rozboje. Dziś decyzją sądu bandyta trafił ponownie za kraty. Usłyszał zarzuty m.in. gwałtu na nieletniej ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu co najmniej 5 lat pozbawienia wolności ale może otrzymać wyrok do 15 lat więzienia. \"W czwartek około godziny 20 11-letnia dziewczynka, która wracała do domu od koleżanki, została zaatakowana przez mężczyznę. Doznała licznych i poważnych obrażeń ciała, została zgwałcona. Do zdarzenia doszło na terenie rekreacyjnym, w pobliżu nie było przechodniów\" - mówił prokurator. Oskarżony podczas przesłuchania przyznał, że w dniu w którym doszło do tragedii był totalnie pijany i nie wiedział, co robi. Prokurator poinformował również, że 11-latka przebywa w szpitalu. Jej stan nie zagraża życiu, jednak obrażenia, które odniosła, są liczne i poważne. \"Pokrzywdzoną czeka dłuższe leczenie. Dziewczynka odniosła obrażenia głównie w okolicy głowy, ma między innymi złamania kości głowy\" - dodał Ryszard Gąsiorowski. Jak zaznaczył, wszystko wskazuje na to, że sprawca użył przemocy zanim dopuścił się gwałtu.