Podobno w naszym małym światku politycznym o fotel burmistrza i pierwszeństwo na skrzyżowaniach wygrał pan Zbigniew Raczewski (wraz z małżonką dzielnie oddawał głosy). No cóż! Zdaje się, że wybraliśmy mniejsze zło. Zobaczymy przez ten rok, być może wykwitnie kolejna siła politycnza lub magnetyczna osobowośc, która niesiona na sztandarach ludu dosięgnie chwały Fotela Burmistrza Miasta Białogard. Gratuluje zwycięstwa. Chciało by się powiedzieć, że dziękuję również kandydatom prowadzenia gry fair play, ale to, niestety, nie miało miejsca. Z niektórych ludzi opadły maski i będą musieli zyć z nimi przez czas jakiś-taka luźna refleksja. Pozostaje życzyć nam samym, żeby za rok było merytorycznie i z kulturą a nie kloacznie i bulwarowo. pozdrawiam zachęcam do wypowiedzi na temat kampanii i oczekiwań wobez miłościwie nam wybranego w demokratycznym wyborze. (frekwencja przy urnach znowu do bani- około 8 000 ludzi, toż to 25 tysięczne miasto jest!)