Około godz 23 dyżurny KPP Białogard odebrał zgłoszenie o kierującym który łamał przepisy i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Podejrzany pojazd jechał drogą krajową nr 6 od Szczecina w kierunku Koszalina. Patrol białogardzkiej policji podjął próbę zatrzymania, kierowca Toyoty nie zatrzymał się do kontroli. Dodał gazu i uciekał w kierunku Koszalina, policja ruszyła za nim w pościg. Na wjeździe do Koszalina na ul. Szczecińskiej (okolica ronda koło MAKRO) policja zorganizowała blokadę. To tutaj udało się zatrzymać szaleńca, kolczatka rozłożona na jezdni skutecznie uszkodziła pojazd. Okazało się, że toyota została skradziona w Holandii, a za jej kierownicą siedzi 36-letni Polak poszukiwany listem gończym m.in. za kradzieże i podrabianie pieniędzy. - Znaleźliśmy przy nim śladowe ilości narkotyków, a obecnie czekamy na wyniki badania krwi na obecność alkoholu lub innych substancji - dodaje rzeczniczka.