We wtorek drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia w Białogardzie nie było spokojnie, część mieszkańców Białogardu mogła zobaczyć na własne oczy sceny niczym z filmu. Policyjny pościg uszkodzone auta i dwóch mężczyzn zatrzymanych w spektakularny sposób. Wszystko to rozegrało się koło południa w samym centrum miasta. Do dyżurnego policji w Białogardzie wpłynęło zgłoszenie o pędzącym samochodzie osobowym przez centrum miasta z nadmierną prądkością. Jego kierowca nie zważając na osoby piesze z rykiem silnika pedził na złamanie karku. Ludzie uciekali z przejść a kierowca Toyoty jadąc wężykiem uszkodził inne pojazdy. W pościg za nim ruszył patrol drogówki, kierowca widząc radiowóz rozpoczął ucieczkę, która nie trwała długo. Jego auto zatrzymało się na stalowych słupkach tuż obok placu zabaw dla dzieci przy ul. Raczyńskiego w Białogardzie. To tam kierowca Toyoty, stawiając opór został zatrzymany a wraz z nim jego pasażer. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Jak powiedział nam dyżurny KPP Białogard kierowca Toyoty, 29 letni mieszkaniec Białogardu podczas badania alkomatem wydmuchał blisko dwa promile. W chwili obecnej trwają dalsze czynności z udziałem osób zatrzymanych. Jego auto zostanie odholowane na policyjny parking w Koszalinie.