ZATRUTA WODA W KRANIE PRZY UL. KRÓLOWEJ JADWIGI, DOPUSZCZALNE STĘŻENIE CHLORU W WODZIE WIELOKROTNIE PRZEKROCZONE, JEDNA OSOBA W SZPITALU. Około godz 15 mieszkańcy ul. Królowej Jadwigi w Białogardzie zauważyli dziwną konsystencje wody, która leciała z kranu w ich mieszkaniach, natychmiast stał się również wyczuwalny okropny i duszący zapach chloru. Dwie rodziny niezwłocznie poinformowały o tym fakcie białogardzki sanepid. Reakcja na zgłoszenie była natychmiastowa, pracownicy sanepidu udali się do mieszkań osób zgłaszających by pobrać próbki do badań. Jak powiedział nam Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny Marek Frydrych nasze urządzenia pomiarowe nie były w stanie zbadać tych próbek, ponieważ stężenie chloru w wodzie było tak duże, że zabrakło skali. Uznałem, że jest to sprawa bardzo poważna, więc natychmiast poinformowałem Centrum Zarządzania Kryzysowego o tym fakcie jak również poleciłem pracownikom RWiK by natychmiast wyłączyli z użytku tą sieć wodną, mówi nam Pan Inspektor. Pracownik Zarządzania Kryzysowego wraz z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym udali się na tą ulice by jak najszybciej powiadomić wszystkich jej mieszkańców o czyhającym zagrożeniu. Przez megafon informowano mieszkańców o zakazie spożywania wody z kranu i unikania bezpośredniego kontaktu ze skórą. Zapytaliśmy prezes RWiK w Białogardzie Panią Marianne Przychodni o przyczyny zaistniałej sytuacji. W odpowiedzi usłyszeliśmy: Na ul. Królowej Jadwigi została zamontowana nowa sieć wodna, którą podłączono do głównej części instalacji, wykonawcą jej jest firma Gazopol. Jeszcze nie wiemy co dokładnie było przyczyną, zbadamy tą sprawę natychmiast. Około godz 20 w naszej ocenie sytuacja została już opanowana. Nasi pracownicy dokładnie wypłukali tą nitkę wodną a jeden z naszych pracowników w obecności mieszkańców napił się wody na dowód tego, że już wszystko jest w najlepszym porządku. Najmocniej przepraszamy wszystkich mieszkańców, których dotknął ten problem kwituje Pani Prezes. Jedna osoba, młody mężczyzna mieszkaniec zagrożonej ulicy trafił do białogardzkiego szpitala z objawami zatrucia lecz po wykonaniu niezbędnych badań tego samego dnia wrócił do domu.