Kolejny Ekstremalny Bieg na Orientację zaliczony. W nocy z 21 na 22 grudnia drużna z Białogardu w składzie Rafał Purczyński, Szymon Szulc i Sebastian Kukliński wzięli udział w ostatniej w tym roku imprezie na orientację. Wystartowali w kategorii TP50 co oznacza, że mieli do pokonania 50 km - taka opcja była w przypadku najkrótszej trasy. Nocne biegi na orientację maja to do siebie, że są trudniejszą formą orienteeringu i trzeba nie lada doświadczenia oraz wytrwałości, żeby ukończyć z kompletem punktów taki bieg. Po starcie jako jedni z niewielu osób wybrali \"odwrotną\" trasę poszukiwania punktów. Do znalezienia mieli 11 punktów kontrolnych ukrytych w różnych miejscach w okolicach Kalisz Pomorskiego. Po 14 godzinach zdrowie Sebastiana nie pozwoliło na kontynuowanie i wrócił na metę z 10 znalezionymi punktami kontrolnymi. Łysy z Shymim postanowili odnaleźć ostatni punkt, który okazał się nie lada wyzwaniem. Po półtorej godziny poszukiwań udało się podbić kartę punktową. Ostanie dwa kilometry to walka z bólem i myśl o powrocie. Rafał wyruszył jakby nie czuł zmęczenia a za nim wolniej szedł Szymon. Po 16 godzinach i przebyciu około 73 km nasi zawodnicy dotarli do mety ze wszystkimi punktami kontrolnymi. W klasyfikacji ogólnej Sebastian jako, że przybył na metę wcześniej uplasował się na 49 miejscu, tuż za nim Rafał i Szymon. Białogardzianie po biegu stwierdzili, że ten bieg był o wiele bardziej wymagający niż gryfiński \"Włóczykij\". Po tak trudnej trasie i zmęczeniu nie zniechęcili się do dalszych przygód związanych z Ekstremalnymi przygodami i zapowiadają swój start w marcu 2015 w Gryfinie. Warto jeszcze wspomnieć, że średnia prędkość białogardzkiej ekipy na trasie to około 5 km na godzinę, co jest naprawdę dobrym wynikiem, dającym nadzieję na jeszcze lepsze wyniki w kolejnych edycjach