Polska przegrała w Karlinie z Niemcami 8:12 w towarzyskim meczu bokserskim, w zeszłą sobotę. W roli szkoleniowca reprezentacji Biało-Czerwonych zadebiutował Zbigniew Raubo. „Nie spałem całą noc z piątku na sobotę. To bardzo ważne wydarzenie w mojej karierze trenerskiej. Prowadziłem setki walk juniorskich i młodzieżowych, ale w roli selekcjonera reprezentacji seniorskiej wystąpię pierwszy raz” – mówił przed pierwszą walką Zbigniew Raubo. Kilka godzin przed meczem okazało się, że Niemcy przyjechali bez dwóch wcześniej awizowanych pięściarzy i zamiast 12 odbyło się 10 pojedynków. Rywalizacja rozpoczęła się od pewnego triumfu Dawida Jagodzińskiego nad Javierem Hammelem. Bydgoszczanin od początku do końca dominował, a największe wrażenie na rywalu robiły jego prawe sierpy. Po jednym z nich pod koniec drugiej rundy rywal był liczony. Do nokautu Polakowi zabrakło mu czasu. Stan pojedynku wyrównał Hamza Touba – technicznie górujący nad Grzegorzem Kozłowskim w wadze muszej (52 kg). Odwrotną sytuację kibice oglądali w trzecim pojedynku, w którym technika Polaka Marka Petruczuka dominowała nad próbującym przez całą walkę bronić się Erikiem Sokołowem. W lekkopółśredniej na ring wyszedł pierwszy z zawodników miejscowej Róży Karlino Marcin Latocha, który jednak musiał uznać wyższość mistrza Niemiec Kastriota Sopy. W piątej walce wieczoru trudno było wskazać zwycięzcę. Na pojedyncze sierpy Rafała Perczyńskiego Wiaczesław Kerber odpowiadał również pojedynczymi prostymi. Sędziowie doliczyli się więcej trafień po stronie Niemca i goście na półmetku objęli prowadzenie 6:4. W wadze średniej Tomasza Jabłońskiego zastąpił Kamil Gardzielik. Brązowy medalista mistrzostw Polski zaczął słabo. Denis Radovan punktował go lewym prostym, w pierwszej rundzie, ale w dwóch kolejnych walka się wyrównała. Wydawało się, że sędziwie będą mieli spory kłopot z wskazaniem zwycięzcy. Jednak tuż po walce sędzia ringowy podniósł rękę wicemistrza Niemiec. Walka Igora Jakubowskiego z Albonem Pervizajem w wadze ciężkiej rozgrzała kibiców. Obaj zawodnicy walczyli bardzo dynamicznie. W efekcie – pod koniec trzeciej rundy słaniali się na nogach, ale z czasem dominować zaczął pięściarz niemiecki. Drugi pojedynek wagi superciężkiej był prezentacją boksu z zupełnie innej bajki. Przez trzy rundy Roger Hryniuk i Ali Kiydina byli przyklejeni do siebie i przez pełne dziewięć minut okładali się dziesiątkami ciosów. Ostatecznie wygrał Polak. Na koniec gali odbyła się walka wieczoru w wadze lekkiej z udziałem najlepszego aktualnie pięściarza KSW Róża Karlino – Mateusza Polskiego. Polak zwyciężył Adthe Gashiego niejednogłośnie dzięki dwóm pierwszym starciom. Po meczu trener nie zgadzał się ze wszystkimi werdyktami sędziów, a szczególnie z tym, że za nieodbyte walki z powodu zmniejszenia liczebności kadry niemieckiej, nie przyznano Polakom walkowerów. „Były to walki, które mogliśmy wygrać. Gdybyśmy przed meczem prowadzili 4:0, to zwycięstwo byłoby nasze” – powiedział Raubo. Polska – Niemcy 8:12 - 49 kg: Dawid Jagodziński (Polska) pokonał jednogłośnie na punkty Javiera Hammela (Niemcy) - 52 kg: Hamza Touba (Niemcy) pokonał jednogłośnie na punkty Grzegorza Kozłowskiego (Polska) - 56 kg: Marek Pietruczuk (Polska) jednogłośnie na punkty pokonał Erika Sokołowa (Niemcy) - 64 kg: Kastriot Sopa (Niemcy) jednogłośnie na punkty pokonał Marcina Latochę (Polska) - 69 kg: Wiaczesław Kerber (Niemcy) pokonał na punkty Rafała Perczyńskiego (Polska) - 75 kg: Denis Radovan (Niemcy) jednogłośnie na punkty pokonał Kamila Gardzielika (Polska) - 91 kg: Albon Pervizaj (Niemcy) wygrał jednogłośnie na punkty z Igorem Jakubowskim (Polska) - 91+ kg: Florian Schulz (Niemcy) niejednogłośnie pokonał Pawła Wierzbickiego (Polska) - 91+ kg: Roger Hryniuk (Polska) niejednogłośnie pokonał Aliego Kiydina (Niemcy) - 60 kg: Mateusz Polski (Polska) niejednogłośnie pokonał Adthe Gashiego