W środę 30 czerwca, odbędzie się protest ratowników medycznych. Dlaczego 30 czerwca? Dlatego, że równo cztery lata temu odbył się pierwszy ogólnopolski protest ratowników, który nie przyniósł żadnych skutków, Rząd i Ministerstwo Zdrowia składało wiele obietnic które wciągu tych 4 lat nie zostały zrealizowane. Jedyne z czego rząd się wywiązał, to zapewnienie wzrostu wynagrodzenia poprzez dodatek "4x400". W pierwszej połowie czerwca bieżącego roku Senat RP wprowadził poprawki do Ustawy z dnia 8 czerwca 2017, dotyczące sposobu ustalenia najniższego wynagrodzenia zasadniczego dla niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Znajdowało się tam wyodrębnienie zawodu ratownika medycznego w spośród innych zawodów medycznych, poprzez stworzenie indywidualnego miejsca w tabeli współczynników. Sejm 15 czerwca za namową ministra Niedzielskiego wykreślił zawód ratownika medycznego z tabeli, co będzie skutkować dużym obniżeniem współczynników względem których wyliczane są najniższe wynagrodzenia. Ratownicy czują się upokorzeni tym wszystkim i mają dość lekceważenia ich przez rządzących. Wychodzą na ulice bronić swojej godności. To oni stali na pierwszej linii walki z covidem, nie chowali się, nie uciekali od pacjentów. Podczas pandemii dziękowano im za walkę, a teraz ich poniżają.