Mężczyzna, mieszkaniec powiatu białogardzkiego nie posiadający żadnych uprawnień podszywał się pod strażaka, wyjeżdżał na akcje i brał w nich udział.

O trudnej sytuacji remizy OSP Stanomino wiadomo nie od dziś. Braki kierowców i strażaków ochotników, doprowadziły niejednokrotnie do sytuacji, w których jednostka nie wyjechała do akcji a do działań i zdarzeń drogowych w okolicach Stanomina i Podwilcza wyruszali strażacy z PSP Białogard i OSP Rogowo. Jednak w ostatnim czasie sytuacja ta zdawała się ulec poprawie. Niestety to pozytywne wrażenie nie trwało zbyt długo.

Z końcem roku 2019 doszło do pożaru w piwnicy budynku wielorodzinnego w miejscowości Podwilcze (powiat białogardzki). W działaniach brało udział aż 5 zastępów straży pożarnej, trzy z PSP Białogard, jeden OSP Rogowo oraz jeden OSP Stanomino. W trakcie tych działań dotarła do nas niepokojąca informacja o tym, że 23 letni mężczyzna będący w stroju strażaka wogóle nie powinien brać udziału w akcji, ponieważ nie posiada on wymaganych uprawnień. Sytuacja ta miała być już nie pierwszym takim przypadkiem.

Udało nam się ustalić dane personalne przebierańca a o fakcie niezwłocznie poinformowaliśmy rzecznika prasowego i zastępcę komendanta powiatowego PSP Białogard brygadiera Jacka Twardonia. Twardoń potwierdził, że w ewidencji uprawnień KPPSP w Białogardzie nie ma takiej osoby.

Kto dopuścił do tego, że mężczyzna, który dojechał na miejsce działań prywatnym samochodem wsiadł do wozu strażackiego, przebrał się w strój strażaka i ruszył do działań? Kto w takiej sytuacji ponosi odpowiedzialność za dopuszczenie do akcji osoby bez uprawnień oraz kto poniesie odpowiedzialność gdy w trakcie działań osoba nieprzeszkolona doprowadzi do tragedii?

-Rzeczywiście, doszło do sytuacji, do której nigdy nie powinno dojść - przyznaje prezes OSP w Stanominie Tadeusz Krzyżaniak. Chłopak nie powinien był jechać na akcję. Pojechał, nie upilnowałem go. Miał zaliczyć egzaminy, tego nie zrobił, więc teraz zakazałem mu przychodzić do strażnicy. Taka sytuacja, że chłopak bez uprawnień jedzie na akcje, już sie nie powtórzy.